Jak znaleźć swój głęboki motywator? Drzewo motywacji krok po kroku

Dlaczego niektóre cele realizujemy z łatwością, a inne porzucamy już po kilku dniach? Odpowiedź często tkwi w motywacji – ale nie tej powierzchownej, chwilowej czy zewnętrznej. Chodzi o głębokie motywatory, które działają w zgodzie z naszymi wartościami, przekonaniami i potrzebami. Tylko one mają moc budowania trwałej wewnętrznej motywacji.

1. Pierwszy krok: rozpoznaj swoją wewnętrzną motywację

Zanim zabierzesz się za budowanie nawyków, warto zadać sobie pytanie: dlaczego w ogóle chcę to robić? To nie banał – to pierwszy i najważniejszy krok do zmiany. Przykład? Ja chcę nauczyć się języka szwedzkiego. Ale żeby nauka nie skończyła się po tygodniu, muszę znaleźć prawdziwe powody, które popchną mnie do działania – moje osobiste korzyści, nie czyjeś czy jakieś schematy.

2. Wybierz czynność, do której chcesz się zmotywować

Dla mnie będzie to systematyczna nauka języka szwedzkiego. W aplikacji (lub na kartce, w notatniku, gdzie chcę) tworzę swoje „drzewo motywacji” – miejsce, w którym krok po kroku wypiszę co daje mi ta czynność w różnych aspektach mojego życia.

3. Konteksty w drzewie motywacji – gdzie szukać korzyści?

W drzewie motywacji chodzi o jedno: odpowiedzieć sobie na pytanie „co mi to daje?”, dlaczego chcę to robić? – z różnych perspektyw. Oto konteksty, które pomogą mi odkryć to, co często ukryte:

a) Psychika

Jak ta czynność wpłynie na moje emocje, pewność siebie, poczucie wartości?
👉 Na przykład: większa pewność siebie podczas rozmów, spokój wewnętrzny, poczucie skuteczności, dumy i niezależności.

b) Kompetencje i umiejętności

Jakie umiejętności zyskam?
👉 Znajomość szwedzkiego na poziomie zaawansowanym, lepsza komunikacja w pracy i w życiu prywatnym, poprawa pamięci, koncentracji i kreatywności.

c) System

Wpływ na środowisko, otoczenie, firmę, świat.
👉 Moja organizacja zyska reprezentanta, który swobodnie porusza się w nordyckim kontekście językowym i kulturowym.

d) Inne osoby

Jak moje działanie wpłynie na bliskich?
👉 Zainspiruję bliskich do nauki, stanę się dla kogoś wsparciem i autorytetem.

e) Duchowość

Czy ta czynność zbliża mnie do czegoś większego – do misji, celu, wewnętrznej pełni?
👉 Początkowo trudno mi to było dostrzec, ale potem zrozumiałam, że dążenie do najlepszej wersji siebie i spełnianie swojego potencjału to coś, co naprawdę mnie porusza.

f) Inne (społeczne, materialne, prestiżowe)

Co jeszcze zyskam?
👉 Zwiększam swoje szanse na awans i wyższe wynagrodzenie, rozumiem szwedzkie media i humor, mam większą szansę na ciekawe znajomości podczas wyjazdów zagranicznych.

4. Nie musisz wypełniać wszystkiego – szukasz tropów

Nie chodzi o to, żeby mieć pełne „drzewo” i wpisywać na siłę. Czasem wystarczy kilka najmocniejszych motywatorów – tych, które poruszą mnie naprawdę. Czasem motywacja pasuje do więcej niż jednego kontekstu – i to też jest OK. Nie chodzi o perfekcję, ale o odkrycie prawdy o sobie, dojście dość głęboko co mnie rzeczywiście motywuje do robienia tego.

5. Cel: odnaleźć głęboki motywator, nad którym Ty masz kontrolę, nie inni

To właśnie ten motywator – osobisty, wewnętrzny, silny – będzie paliwem, które pozwoli mi utrzymać motywację niezależnie od zewnętrznych warunków. To nie „bat”, to nie „marchewka” – to moje wewnętrzne „dlaczego”, które zawsze jest przy mnie.

Czas na Twój krok

🔸 Wybierz jedną czynność, do której chcesz zbudować większą motywację!
🔸 Wypełnij drzewo motywacji zgodnie z tym co powyżej – bądź szczera/ty wobec siebie, wypełnij tow ciszy i spokoju, robisz to dla siebie, odpowiadasz dlaczego naprawdę chcesz coś zacząć robić, zmienić, przestać robić.
🔸 Zwracaj uwagę na to, co się powtarza w różnych kontekstach – to może być trop do Twojego głębokiego motywatora a tego właśnie potrzebujesz aby ta czynność stała się częścią Ciebie, nie czymś co robisz bo coś stracisz lub musisz. Chodzi o to abyśmy przeszli na: => chcę, taka/taki jestem, ta czynność jest częścią mnie:)

W kolejnej części popracujemy nad tym motywatorem/motywatorami jeszcze dokładniej – a teraz, po prostu zacznij szukać.
Powodzenia, Marlena! 💛💛💛

To Nie Twoje “marchewki”. Odzyskaj własną motywację. Czy leci z nami pilot?

#WłasnymRytmem #MocSiebie

Czasem działamy na autopilocie. Wstajemy rano, wypełniamy listy zadań, gonimy za celem… tylko że ten cel wcale nie jest nasz.

Dlaczego tak się dzieje? Bo nauczyliśmy się funkcjonować w trybie unikania porażki lub przykrości.
Boimy się stracić – czas, status, opinię innych. A to prowadzi nas do życia w trybie „muszę”, a nie „chcę”.

To awersja do straty staje się naszym głównym motywatorem. Działa… ale tylko na krótką metę. Z czasem nas wypala. Zamiast samorealizacji, pojawia się zmęczenie. I frustracja a może nawet depresja.

Uważaj na cudze marchewki

W kulturze, reklamach i rozmowach, telefonie: jak scrollujemy obrazki wciąż powtarza się to samo: samochód, dom, awans, sylwetka, podróże, ciuchy. To mają być nasze „nagrody”. Symbole sukcesu. Ale czy naprawdę są Twoje? Może i Twoje ale może nie wszystkie:)

Może gonisz za czymś, co nie ma nic wspólnego z Twoją naturą – tylko z tym, co wpojono Ci przez wychowanie, religię, oczekiwania otoczenia?

Prawdziwa motywacja nie przychodzi z zewnątrz. Musi pochodzić z wewnątrz.
Z potrzeby rozwoju, ciekawości, chęci tworzenia. To ona daje siłę, która nie mija po tygodniu.

Chcesz wrócić na właściwy tor? Zacznij od… drzewa.

Tak, drzewo motywacyjne. To jedno z najprostszych, a zarazem najskuteczniejszych narzędzi, jakie możesz sobie dać.

  1. Zrób osobną gałąź z pytaniami kontrolnymi:
    • Czy to naprawdę mój cel?
    • Czy to coś, co daje mi radość?
    • Czy robię to, bo mnie to rozwija, czy boję się czegoś stracić?
  2. Na koniec dopisz owoc: efekt, który poczujesz.
    • Większa pewność siebie.
    • Poczucie sprawczości.
    • Radość z małych sukcesów.
    • Prawdziwa duma, nie dla lajków – tylko Twoja.

A co, jeśli nie wiem, czego chcę?

To też jest OK. Wtedy zacznij od zadania sobie pytania:

Co daje mi energię, gdy to robię?
To może być czytanie, pisanie, kontakt z ludźmi, uczenie się. Idź w tym kierunku. Sprawdzaj. Eksperymentuj. Ale rób to z intencją, nie z przymusu.

Nie musisz żyć dla cudzych oczekiwań, nie musisz ślepo podążać za reklamami bo sporo osób nad tym pracuje aby tak się stało eksplorując na Tobie psychologię behawioralną. Nie musisz gonić za marchewkami, które nie są Twoje, które nie pochodzą od Ciebie ale od przekazu, który otrzymujesz od najmłodszych lat.

Możesz działać #WłasnymRytmem. I czerpać #MocSiebie.

Twoja motywacja ma korzenie głębiej niż sądzisz. Po prostu trzeba dać jej miejsce, by mogła rosnąć. Ściskam :)

Moja droga od perfekcji do akceptacji. Nieudana habilitacja. Udana transformacja.

“Połowa osiągnięcia celu to jego prawidłowe wyznaczenie”

“Nieważne, skąd pochodzisz. Ważne, dokąd zmierzasz.” – Brian Tracy

Od najmłodszych lat dążyłam do perfekcji. Byłam świetną uczennicą, marzyłam o wyrwaniu się z małego miasta i osiągnięciu czegoś więcej. Studiowałam prawo w Warszawie, korzystałam z indywidualnego toku studiów, ukończyłam je przed czasem, w ciągu czterech a nie pięciu lat i byłam najlepszym studentem na moim roku. Pracowałam podczas studiów w kancelarii, zdobywałam doświadczenie, wygrywałam olimpiady, konkursy prawnicze, uzyskałam stypendium na Uniwersytecie Warszawskim ale także stypendium Ministra Edukacji Narodowej za wybitne osiągnięcia w nauce, rozwijałam się za granicą – Oxford, Floryda – to były kolejne etapy mojego życia pełnego konsekwencji i determinacji. Także 6 miesięcy w Londynie, UK w kancelarii prawniczej.

Na zewnątrz wszystko wyglądało idealnie. Zaczęłam studia doktoranckie, obroniłam doktorat. W tym samym czasie pracowałam, ukończyłam aplikację radcowską i zdecydowałam się na habilitację (krok pomiędzy byciem doktorem nauk prawnych a profesorem według polskiego systemu naukowego). Poświęciłam na to osiem albo znacznie więcej lat życia – pisząc artykuły, publikacje, pracując na uczelni, wykładając w tygodniu oraz w weekendy, pracując w tym samym czasie w Kancelarii oraz następnie  w Komisji Europejskiej w celu poznania od strony regulatora kwestii regulacji rynku telekomunikacyjnego, w tym roamingu, co było tematem mojej pracy habilitacyjnej. Wiele, wiele wyrzeczeń oraz kompromisów względem rodziny i małych w tym czasie dzieci. Opublikowałam w końcu pracę, miałam trzech recenzentów, jednego wiodącego, z którym konsultowałam rozprawę wiele razy podczas konsultacji.

I wtedy nadeszła porażka. Jedna negatywna opinia podczas obrony ze strony osoby, z którą właśnie konsultowałam pracę i która pełniła kluczową rolę dla pracy, zaważyła na wszystkim. Nie udało mi się obronić pracy habilitacyjnej. Argumenty wydawały się dla mnie nieracjonalne, za mało doświadczenia naukowego, za dużo praktycznego doradztwa dla biznesu. Nie rozumiałam także wiele innych rzeczy związanych z tym, że tę pracę wielokrotnie konsultowałam. Powstał we mnie element całkowitej dezaprobaty, niezrozumienia dla tego co się stało. Jakby czarny scenariusz, którego nigdy nie brałeś pod uwagę, zaistniał nieoczekiwanie, niespodziewanie, pomimo wieloletniego wysiłku, pracy, determinacji, wyrzeczeń i starań.

To był cios, który zburzył mój świat, pewnie nawet jego fundamenty. Przez lata nie potrafiłam się z tym pogodzić. Obwiniałam siebie, ale też osobę, która zablokowała to moje marzenie, nie mogłam znaleźć narzędzi aby tę porażkę całkowicie pokonać, wracałam wiele razy do punktu wyjścia i analiz dlaczego….. Minimalizowałam znaczenie tego marzenia, sprowadzając go do mało istotnego. Nie rozumiałam, co się ze mną dzieje, dlaczego ciągle analizuję scenariusze, które nie były już w ogóle istotne na tym etapie.

Na zewnątrz wciąż wydawałam się silna, ale wewnątrz toczyłam prawdziwą walkę. Każda kolejna porażka, nawet mniejsza, sprawiała, że czułam się jeszcze gorzej. Nie byłam już tą osobą, którą znałam – pewną siebie, ambitną, odważną, zdeterminowaną. Zamiast tego czułam się rozgoryczona, pełna żalu, obwiniania i przytłoczona. Przestałam pisać, miałam wręcz niechęć do pisania artykułów, przede wszystkim naukowych.

Dopiero po długim czasie, dzięki wsparciu coachów, licznych szkoleń z samorozwoju, psychologów i rozmów ze znajomymi, zaczęłam odnajdywać drogę do wnętrza siebie. Akceptacji, kochania i wybaczania. Wtedy jeszcze nie ujawniałam się ze swoją wewnętrzną walką. Teraz rozumiem, że autenryczność jest bardzo ważna, nie musimy naprawdę nakładać kolejnych masek jak w teatrze.

Mój Blog powstał później, jako sposób na podzielenie się tym, co przeszłam, by inni mogli szybciej znaleźć wsparcie i narzędzia do zrozumienie siebie. Nasza walka wewnątrz siebie to coś, nad czym spędzamy 50% (więcej) naszego czasu a ona ma wpływ na percepcję przez nas otoczenia, rzeczywistości, na nasze działania, odczucia, samopoczucie oraz komunikację z innymi, więcej, całkowitą percepcję świata.

Transformacja, którą przeszłam, była wewnętrznie trudna i  trwała długo, próbowałam licznych narządzi, sposobów, wiele z nich bezskutecznie, nie uzyskiwałam rezultatów, jakie by mi pomogły albo jakich chciałam. Ta transformacja, uczenie się siebie, nowych nawyków nauczyła mnie, że każda porażka może być trampoliną do czegoś nowego. Teraz wiem, że najważniejsze jest pokochanie siebie taką, jaką jestem, i zrozumienie, że porażki nie definiują mojej, naszej wartości a perfekcjonizm jest destrukcyjny.

Dlatego dzielę się wiedzą, spostrzeżeniami aby dla innych każda porażka była krokiem po sięganie po więcej a nie trwanie w niej😊.

Krypto Inwestycje jako lokata kapitału dla spółek

Ostatnie miesiące przynoszą wiele emocji związanych z rynkiem kryptowalut. Bitcoin, uznawany za lidera tego sektora, zyskał na znaczeniu nie tylko jako cyfrowe aktywo, ale także jako symbol innowacji i nowych trendów w świecie finansów. Jego dynamiczny rozwój oraz rosnące zainteresowanie ze strony inwestorów skłaniają zarządy firm do poszukiwania nowatorskich sposobów lokowania kapitału. Tekst porusza kwestie ochrony środków przed inflacją, legalności nabywania kryptoaktyw przez spółki oraz zasad inwestowania w ten obszar, oferując praktyczny przewodnik dla decydentów.

Bitcoin – Nowa Era Innowacji
Bitcoin od lat stanowi punkt odniesienia w świecie walut cyfrowych. Obecnie, dzięki rosnącemu zaufaniu inwestorów oraz integracji z tradycyjnymi rynkami finansowymi, zyskał status fundamentu nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Jego rozwój nie polega już wyłącznie na spektakularnych wzrostach cen, ale przede wszystkim na potwierdzeniu roli jako innowacyjnego narzędzia, które może zmieniać standardy w sektorze finansowym. Warto jednak pamiętać, że mimo postępu technologicznego rynek kryptowalut wciąż charakteryzuje się wysoką zmiennością, co niesie zarówno szanse, jak i zagrożenia.

Ochrona Kapitału
Zarząd spółki odpowiada za ochronę kapitału oraz generowanie czystego zysku. W obliczu rosnącej inflacji tradycyjne lokaty bankowe mogą tracić na wartości, dlatego firmy coraz częściej poszukują alternatywnych metod inwestowania. Kryptowaluty, mimo swojej zmienności, oferują możliwość dywersyfikacji portfela, pod warunkiem że decyzje inwestycyjne są poprzedzone szczegółową analizą potencjalnych zysków i ryzyk.

Legalność
Dobrą wiadomością jest fakt, że polskie prawo nie wyklucza możliwości nabywania kryptowalut przez spółki. Każda firma, niezależnie od wielkości, może zdecydować się na inwestycje w cyfrowe aktywa, o ile opracuje solidną strategię i stosuje zasady zarządzania ryzykiem. Kluczowe jest, aby transakcje odbywały się za pośrednictwem renomowanych platform, a wszystkie działania były dokładnie dokumentowane, co zwiększa transparentność i buduje zaufanie akcjonariuszy.

Jak Inwestować
Podjęcie decyzji o inwestowaniu w kryptowaluty wymaga starannego przygotowania oraz przemyślanej strategii. Warto zwrócić uwagę na następujące kwestie:

  • Wybór platformy: Postaw na bezpieczne, regulowane giełdy o ugruntowanej pozycji, które gwarantują przejrzystość i ochronę transakcji.
  • Opracowanie strategii: Zdecyduj, czy inwestycja ma charakter długoterminowy, czy krótkoterminowy – każda opcja wiąże się z odmiennymi ryzykami oraz potencjalnymi korzyściami, zależnymi od celów spółki.
  • Bezpieczeństwo środków: Wprowadź dodatkowe zabezpieczenia, takie jak portfele sprzętowe, aby chronić aktywa przed cyberzagrożeniami.
  • Monitorowanie rynku: Systematyczna analiza trendów rynkowych jest niezbędna, ponieważ dynamiczny charakter rynku kryptowalut wymaga szybkiej reakcji na zmiany.

Ryzyko
Inwestycje w kryptowaluty wiążą się z istotnym ryzykiem. Najważniejsze zagrożenia to:

  • Wahania cen: Kryptowaluty, w tym Bitcoin, mogą doświadczać szybkich zmian wartości, co niesie ze sobą ryzyko nagłych strat.
  • Niedostateczna regulacja: Choć prawo w Polsce umożliwia inwestowanie w kryptoaktywa, regulacje te są nadal w fazie rozwoju, co może generować niepewność prawną.
  • Cyberzagrożenia: Ataki hakerskie oraz oszustwa wymagają stosowania zaawansowanych metod zabezpieczających.
  • Płynność: Na niektórych platformach mogą wystąpić problemy z płynnością, co utrudnia szybkie zbycie aktywów w sytuacjach kryzysowych.

Korzyści
Pomimo ryzyk, inwestycje w kryptowaluty oferują liczne zalety:

  • Ochrona przed inflacją: W warunkach, gdy tradycyjne oszczędności tracą na wartości, kryptowaluty mogą stanowić skuteczną alternatywę w zabezpieczaniu kapitału.
  • Potencjał wzrostu: Rosnące zaufanie inwestorów oraz dynamiczna integracja z rynkiem finansowym otwierają przed firmami nowe możliwości wzrostu.
  • Dywersyfikacja portfela: Włączenie kryptowalut do portfela inwestycyjnego pozwala na lepsze rozłożenie ryzyka, chroniąc firmę przed stratami skoncentrowanymi w jednym obszarze.
  • Innowacyjny wizerunek: Firmy inwestujące w nowoczesne technologie budują wizerunek dynamicznych i przyszłościowych, co przyciąga nie tylko inwestorów, ale również potencjalnych partnerów biznesowych.

Decyzja
Decyzja o alokacji wolnych środków spółki w kryptowaluty musi być dobrze przemyślana i oparta na rzetelnej analizie finansowej. Zarząd powinien ocenić, czy aktualna sytuacja firmy pozwala na podjęcie takiego ryzyka, oraz rozważyć konsultacje z ekspertami prawnymi i finansowymi. Kluczowe jest, aby decyzje te były transparentne wobec akcjonariuszy i zgodne z długoterminową strategią przedsiębiorstwa.

Podsumowanie
Inwestowanie kapitału spółki w kryptowaluty staje się coraz bardziej aktualnym tematem. Rosnące zaufanie inwestorów oraz dynamiczna integracja Bitcoina z tradycyjnymi rynkami pokazują, że rynek ten oferuje nie tylko możliwości zabezpieczenia kapitału przed inflacją, ale także potencjał do dynamicznego wzrostu. W Polsce spółki mają pełne prawo do nabywania kryptoaktywów, jednak każda taka decyzja powinna być poprzedzona gruntowną analizą oraz opracowaniem strategii zarządzania ryzykiem.
W praktyce warto:

  • Systematycznie analizować rynek i monitorować najnowsze trendy,
  • Korzystać z bezpiecznych, wiarygodnych platform,
  • Opracować jasną strategię inwestycyjną, uwzględniając cele zarówno krótkoterminowe, jak i długoterminowe,
  • Dywersyfikować portfel, aby minimalizować ryzyko,
  • Konsultować decyzje z ekspertami w celu uniknięcia potencjalnych pułapek prawnych.

Podsumowując, inwestycje w kryptowaluty mogą stać się wartościowym narzędziem w zarządzaniu kapitałem spółki, pod warunkiem stosowania zdrowego rozsądku, posiadania odpowiedniej wiedzy i elastyczności w działaniu. Dzięki temu firma może nie tylko zabezpieczyć swoje środki przed inflacją, ale również osiągnąć dynamiczny wzrost wartości.